Długi weekend i już po nim. Teraz czeka nas kolejny miesiąc i jego dni, pozostało ich raptem 28.Plany, nowe pomysły, dużo chęci i nadziei a co wyjdzie, zobaczymy.
Każda z nas chciałaby na podsumowanie minionego miesiąca mieć wypełnioną listę pozytywów ale niestety nie każdej się to udaje. Może właśnie to ten miesiąc będzie przełomem??
Ja mam taki właśnie majowy cel, nie oczekuje zmian o 180 stopni ale chce mieć tą fajną energię zamykając Maj.
Pogoda nas nie rozpieszcza, może i ciepło ale aura nie ta, ludzie pogodowi tacy jak ja wiedzą czym to pachnie, brakiem wszelakich sił a tego przecież nie lubimy. Czekamy więc na wiosnę, taką z prawdziwego zdarzenia.
Śniadanie przygotowane a dzisiaj w moim menu tradycyjnie, czyli:
OMLET
(skład: siemię lniane, nasiona chia, płatki razowe, błonnik, otręby orkiszowe)
Dżem
(skład: jabłko, żurawina, orzechy nerkowca, pestki słonecznika)
Sok
(skład: grejpfrut- połowa)
Po takiej dawce zmieszanych składników przeglądnę sieć, YouTube i zabiorę się za ćwiczenia.
Mamy nowy miesiąc więc nowy plan treningowy wprowadzić należy. Waga nie spada, centymetry stoją w miejscu -po 7 miesiącach - dlatego najwyższy czas wprowadzić coś cięższego oraz redukcje.
Zobaczymy co to będzie.
Mam tę moc .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jakie jest Twoje zdanie??...każdy ma prawo mieć swoje.